Wojna skończy się w 2023 roku. Przez przypadek.
Oczekują nas wielkie zmiany, jedna z nich zaważy w szczególnym stopniu na przyszłości naszego subregionu. Po zakończeniu wojny tutaj zawiśnie nowa międzyblokowa kurtyna. Gigantyczna zmiana, o której mowa, to wieloletnia fala militaryzacji i sekurytyzacji, która ogarnie wszystko w życiu państw i każdego z nas. Wszechobecne kryterium bezpieczeństwa czyli sekurytyzacja i militaryzacja zmieni społeczeństwo, gospodarkę, ustrój państwa, politykę wewnętrzna i zagraniczną.
Dwie plagi nawiedziły świat i Polskę w XXI wieku. Epidemia i wojna za miedzą przeorały nasze życie osobiste i społeczne. Te dwie plagi z zewnątrz skojarzyły się w Polsce z plagami wewnętrznymi w postaci wyczerpania się po-zimnowojennego impulsu modernizacyjnego. Wojna wciąż trwa, a już teraz można dostrzec kontury świata, który się z niej wyłoni. Ta notatka zawiera wstępną refleksję na temat przyszłości naszej części Europy. Zaproponuję w niej tylko hipotezy na temat hipotez. Mam nadzieję, że sprawy ułożą się lepiej, niż mi się teraz przedstawiają.
Przyszłość świata, wisi teraz znowu na nitce, którą może zerwać przypadkowa eksplozja nuklearna, więc dopóki wojna trwa, dopóty o wszystkim decyduje czysty przypadek. Nie jest natomiast przypadkiem, że pierwszy rozdział swojej znakomitej książki o kryzysie kubańskim Martin J. Sherwin poświęcił roli przypadku (szczęśliwego przypadku), dzięki któremu świat uniknął wojny nuklearnej.* Oprócz przypadku szczęśliwego w historii występuje przypadek nieszczęśliwy (good and bad luck) oraz czysty przypadek. Miejmy nadzieję, że nawet jeśli teraz nie dopisuje nam zdrowy rozsądek, raz jeszcze przypadek opowie się po naszej stronie.
Henry Kissinger nawołuje do przerwania skrajnie niebezpiecznej wojennej spirali i do wszczęcia procesu pokojowego z podwójnym celem: potwierdzenia wolności dla Ukrainy oraz w celu „zdefiniowania nowej struktury międzynarodowej, w szczególności dla Środkowej i Wschodniej Europy. W swoim czasie Rosja powinna zająć miejsce w takim porządku”.
Jeszcze w trakcie wojny Kissinger dostrzega i zapowiada zasadnicze przekształcenia w naszej części Europy. „Po raz pierwszy w historii najnowszej Ukraina stała się ważnym państwem (a major state) w Środkowej Europie.” Ukraina powstrzymała największą armię konwencjonalną w Europie. Zakwestionowała sens neutralności (nie jest już istotna kwestia jej formalnej przynależności do NATO). Kissinger zauważył, że “strategiczne zmiany, które się już dokonały, zostaną zintegrowane w nowej strukturze aby osiągnąć pokój w drodze negocjacji”.**
Powinniśmy się zatrzymać nad tymi słowami, dlatego że trafnie opisują powojenny krajobraz środkowoeuropejski. Zauważmy, jak bardzo wojna już wpłynęła na status Ukrainy. W porównaniu z tym zmianami pozycja Polski, jako alianta Stanów Zjednoczonych, wbrew pozorom, nie ulega i nie ulegnie większej zmianie. Ważne jest, aby przyjąć do wiadomości fakt, że po okresie, w którym określaliśmy sami, (oczywiście w pewnych granicach), swoje dążenia i stan posiadania w Europie, po wojnie znajdziemy się w strukturze „dla nas zdefiniowanej”. Przyszłość całej Europy zostanie „zdefiniowana” w kontekście konfrontacji amerykańsko-chińskiej.
Ukraina będzie największym sąsiadem Polski dysponującym największą siłą militarną, może największą obok Turcji wyszkoloną armią europejską i krajem z bagażem gigantycznych problemów związanych z demokracją, z odbudową, z biedą i z jakością zarządzania krajem. Rosja pozostanie dla niej głównym wyzwaniem, zaś Europa głównym adresatem jej próśb i roszczeń w kwestiach rekonstrukcji. Jakie będą relacje Ukrainy z Polską, nie ośmielam się wyrokować.
Zmieni się struktura interesów i wpływów w naszej części Europy. Grupa Wyszehradzka jako lokalny punkt odniesienia, (już i tak dysfunkcjonalny ze względu na Węgry), nie będzie stanowił osi Europy Środkowo-Wschodniej. Punkt ciężkości subregionu przesunie się w kierunku wschodnim – do Kijowa. W związku z nową rolą Ukrainy w subregionie pojawią się nowe konfiguracje i przyjaźnie. Gospodarka Ukrainy wyjdzie z wojny zrujnowana ale państwo ukraińskie pozostanie główną platformą do realizacji amerykańskich interesów polityczno-wojskowych w Europie Środkowo-Wschodniej. Będzie państwem kluczowym w dalszej rozgrywce z Rosją i Chinami.
Polska pozostanie aliantem Stanów Zjednoczonych w ramach sieci ich interesów europejskich i powiązań z głównymi kontynentalnymi partnerami: Niemcami i Francją. Ukraina będzie trudnym sojusznikiem z wielkimi aspiracjami. Na długo pozostanie w centrum uwagi, nawet jeśli jej potrzeby będą absorbować siły i środki Stanów Zjednoczonych i Europy. Ukraina, która w trakcie wojny nauczyła się jak postępować z silniejszymi i z mniejszymi państwami aby osiągnąć swoje cele, zastąpi na Zachodzie Polskę jako kraj sprawiający problemy, usunie Polskę-jeża w cień, podczas gdy obecna Polska innej roli już dla siebie nie widzi.
To będzie tak nowa sytuacja, kiedy znajdziemy się w otoczeniu nie dwóch ale trzech większych i silniejszych sąsiadów, że aż zapiera mój analityczny dech. Dwóch z nich znamy, mamy z nimi trudną historię, ale w jednym przypadku dawne spory przesłoniła współpraca, a w drugim … wojna. Relacja graniczenia, współżycia i rywalizacji z trzecim większym od Polski i de facto całkiem nowym sąsiadem będzie prawdziwym zaskoczeniem dla tych w Polsce, którzy nie myślą o dalekosiężnych skutkach wojny.
*Martin J. Sherwin, „Gambling with Armageddon. Nuclear Roulette from Hiroshima to the Cuban Missile Crisis, 1945-1962”, Vintage Books, New Yok 2020, s.3/4.
**Henry Kissinger, „How to Avoid Another World War”, www. Spectator.co.uk./article-the-push-for-peace/, 2022.12,18, From magazine issue 17 December 2022.